Sądzę, że Pąkowi ten blog się należy. Po pierwsze dlatego, że jest jeden, jedyny. Po drugie - chciałabym na chwilkę podważyć nasz, mój, ludzki stosunek do Pąka jako elementu świata wokół nas. Świata, w którym "kondycjonujemy" przyrodę, mierząc ją naszymi kategoriami. Pąk jest o tyle, o ile jest przydatny, choćby jako metafora, tworzywo do porównań czy zwiastun czegoś. W naszych oczach nie istnieje sam dla siebie.
Oczywiście, nie wiem, czym jest istota bycia Pąkiem. Nie mogę wiedzieć. Ale mogę wejść w relację, relację, której by nie było, gdyby nie on. W tym sensie oddaję mu jego podmiotowość.
I pokażę go w jego działaniu.
Jesteście ciekawi?
Ja jestem.

piątek, 8 lutego 2013

śnieg, śnieg, śnieg






8 komentarzy:

  1. Twoje zimowe zdjęcia są równie wspaniałe, jak drzewo u Anki Wrocławianki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Anna M u Anki Wrocławianki to nie ja....

      Usuń
    2. Już wiem, ale nie wycufuję stwerdzenia, że Twoje zimowe zdjęcia są wspaniałe :)))

      Usuń
    3. Bardzo mi miło :)
      Zagłosowałam na Twoje konwalie :)

      Usuń