Zagadka na początek. Co to za gatunek roślinności osiedlowej?
Kto wie?
A Pąk - w sposób nieco... kleisty - zaczyna rozchylać łupinki.
Jego kuzyni z sąsiednich drzew tego gatunku już to zrobili.
Nie mówiąc już o tych z sąsiedniego skwerku. Ci wyprzedzili nas na całej linii.
Ale to przecież nie wyścigi.
Nasz Pąk ma prawo rozwijać się we własnym tempie.
A zresztą, może on chce utrzymać czytelników dłużej w niepewności i dlatego celowo spowalnia akcję.
Niezależnie od okoliczności, ma moje wsparcie, we wszystkim, co robi.
O!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz