Sądzę, że Pąkowi ten blog się należy. Po pierwsze dlatego, że jest jeden, jedyny. Po drugie - chciałabym na chwilkę podważyć nasz, mój, ludzki stosunek do Pąka jako elementu świata wokół nas. Świata, w którym "kondycjonujemy" przyrodę, mierząc ją naszymi kategoriami. Pąk jest o tyle, o ile jest przydatny, choćby jako metafora, tworzywo do porównań czy zwiastun czegoś. W naszych oczach nie istnieje sam dla siebie.
Oczywiście, nie wiem, czym jest istota bycia Pąkiem. Nie mogę wiedzieć. Ale mogę wejść w relację, relację, której by nie było, gdyby nie on. W tym sensie oddaję mu jego podmiotowość.
I pokażę go w jego działaniu.
Jesteście ciekawi?
Ja jestem.

sobota, 3 marca 2012

Dobra nowina

Proszę Państwa, oto Pąk. W tym blogu zamierzam pokazać jego historię. Zdjęcie zostało zrobione 28 lutego telefonem komórkowym i stąd jego jakość. Jeślibym jednak czekała, aż będę miała dobry aparat, Pąk mógłby do tej pory zakończyć swoją historię.
Sądzę, że Pąkowi ten blog się należy. Po pierwsze dlatego, że jest jeden, jedyny. Po drugie - chciałabym na chwilkę podważyć nasz, mój, ludzki stosunek do Pąka jako elementu świata wokół nas. Świata, w którym "kondycjonujemy" przyrodę, mierząc ją naszymi kategoriami. Pąk jest o tyle, o ile jest przydatny, choćby jako metafora, tworzywo do porównań czy zwiastun czegoś. W naszych oczach nie istnieje sam dla siebie.
Oczywiście, nie wiem, czym jest istota bycia Pąkiem. Nie mogę wiedzieć. Ale mogę wejść w relację, relację, której by nie było, gdyby nie on. W tym sensie oddaję mu jego podmiotowość.
I pokażę go w jego działaniu.
Jesteście ciekawi?
Ja jestem.

4 komentarze:

  1. ja też:) a pęcznieję z ciekawości :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. I uprzedzam, że akcja będzie rozgrywała się dosyć powoli :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zwróciłas uwagę na pąkowatość tego Pąka.
    To doprawdy zagranie zacne.
    tylko czy on się nie zawstydzi?
    podobno na małe grzybki nie można patrzeć, bo nie rosną.
    Mam nadzieję, że to nie pąk wstydliwy, że będzie rósł dumnie i z werwą:) Mar

    OdpowiedzUsuń
  4. Sądzę, że on się już przyzwyczaił. Zrobiłam mu już w sumie chyba ponad 50 zdjęć:)

    OdpowiedzUsuń