Tak. Dokładnie miesiąc temu zrobiłam Pąkowi pierwsze zdjęcie. Było zimno i polegiwał śnieg. Pąk był o połowę mniejszy, i cały ciemny. A teraz... ile kolorów.
Tu widać, że na samym czubku zrobiło się Pakowi jakieś zaciemnienie. Mam nadzieję, że nie przeszkodzi mu porządnie się rozwinąć.
Tu owoce jemioły i suche liście w miejscu, gdzie pień topoli dzieli się na dwa ogromne konary. Czasem myślę, że istnieje tam Tajemnicze Królestwo Bardzo Małych Stworzeń. Które krzątają się wokół swoich ważnych spraw.
A ten postanowił zapolować na szpaki, które całym stadem obsiadły gałęzie. Były jednak zbyt wysoko. Miał pewne problemy z zejściem na dół.
Nie był zadowolony, że mu się przyglądam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz