Na Pąku ktoś siedzi. Zobaczyłam go dopiero na zdjęciach. Nie znam się na owadach na tyle, aby wiedzieć, czy nie zagraża Pąkowi. Może ktoś z was wie?
Tu też go widać.
To ten żółty.
I tu, z profilu. Jeśli jutro nadal będzie, każę mu opuścić Pąka. Z pełną kulturą.
Tu w świetle...
A taki oto obok, na krzaczku.
Może to zwiadowca jakiejś wrogiej pąkowi bandy? Przegoń go! Niech się nie zadomowi:)
OdpowiedzUsuńTak zrobię :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że Pąkowi wcale się nie spieszy. wygląda jakby rosł sobie bez wysiłku i pęczniał (nomen omen). wspaniałe ma tempo pąk ten w pęcznieniu swym.
OdpowiedzUsuń